Do you speak Java?

piątek, 4 grudnia 2009

Demony Przeszłości

Dziś dzięki uprzejmości mojej firmy Pragmatists uczestniczyłem w pierwszym dniu szkolenia "Zwinne Rozwijanie Oprogramowania", prowadzonego przez (nie bójmy się tego słowa) wybitnych praktyków/teoretyków zwinnych metodyk: Pawła Lipińskiego i Krzysztofa Jelskiego. Pomimo, że ze SCRUMem pracuję już ponad dwa lata a z XP 7 miesięcy,  to postanowiliśmy z Pawłem wysłać mnie na to szkolenie celem usystematyzowania mojej wiedzy.

Jako, że wśród uczestników szkolenia mało się znaliśmy (chociaż były również twarze znajome z WJUGa) zaczęliśmy od odpowiedzenia na kilka prostych pytań, między innymi  "czym się zajmuję". Moją szczególną uwagę zwrócił kolega Kamil, który powiedział coś w stylu: "właśnie skończyłem pracę nad kodem stworzonym przez Michała". Buzia mi się zaraz uśmiechnęła do wspomnień, bo domyślałem się o jaki projekt chodzi. Mój pierwszy, który współtworzyłem jako zawodowy programista. A wręcz mój pierwszy projekt który na miano projektu zasługiwał.

Kidy wróciłem do domu poruszyłem niebo i ziemię aby ten kod jakimś cudem zdobyć i udało się! To co zobaczyłem po otwarciu kodu źródłowego, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
To było jak podmuch wiatru znad morza, naszego polskiego morza... jak wiosenny ciepły deszcz na polskiej szlacheckiej wsi...
Ta przepiękna klasa ma ...1109 linii , 22 pola przeróżnych typów, 47 metod, wśród których są 130 linijkowe perełki. W każdej z nich oczywiście nie może zabraknąć zagnieżdżonych ifów w ifach, poprzeplatanych pętlami no i oczywiście obsługą wyjątków.  Aż mi się łezka w oku zakręciła jak popatrzyłem co za potwora stworzyłem.

Chyba powinienem sobie tę klasę wydrukować i powiesić na ścianie by była przestrogą abym nigdy więcej nie był ojcem takiego Frankensteina.

A Kamila, i wszystkich  innych którzy pracowali nad tym kodem, serdecznie przepraszam i współczuję. Mogę tylko zapewnić, że od tego czasu w moim warsztacie programistycznym bardzo wiele się zmieniło, i taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy.

...
...
Przysięgam!

2 komentarze:

Lukasz Dywicki pisze...

Myślę że każdy programista ma na swoim koncie takie klasy i nie ma tu się czego wstydzić, tym bardziej że tak jak pisałeś kod już swój wiek miał.

Najważniejsze jest by człowiek z biegiem czasu się uczył (chociażby na błędach) i wyciąga wnioski. :)

Olekx pisze...

Jasne, że tak. Programista stale się rozwija, a wszystko co robił to jest po prostu jego bagaż doświadczeń i tylko może wpłynąć pozytywnie na rozwój:) Ja jestem na razie nowicjuszem, dużo czytam, także i bloga firmy IT https://ermlab.com, trzeba stale być na bieżąco.